Wiem, wiem...
Takie zagranie w stylu Pana Adama Słodowego. Najpierw kroczek po kroczku, pokazujemy jak coś zrobić, publika cała w rumieńcach czeka na rozwój wydarzeń, a On nagle myk z pod stołu gotowy modelik!
Tak to trochę wyglądało z tym projektem i w moim przypadku.
Ale rok był... no co ja będę mówił, wszyscy wiecie jaki.
Nad lampą pracowałem w wolnych chwilach, pomiędzy innymi projektami i zamówieniami, które ku mojej radości zaczęły się coraz liczniej pojawiać.
Filmik, który tu prezentuje to wersja skrócona timelapse'a zmontowanego z zarejestrowanych etapów realizacji projektu. Pełna wersja ma około 23 minuty i to chyba byłoby zbyt "intensywne" doznanie jak na to szanowne medium. W najbliższym czasie wrzucę go na YT, jakby ktoś miał ochotę zobaczyć.
Sumując czas poświęcony na stworzenie tej lampy myślę, że to co najmniej dwa pełne miesiące pracy. Dużo niespodziewanych problemów, szukanie najlepszego rozwiązania etc. Ale tak to już jest z tworzeniem czegoś nowego z użyciem własnych rąk i głowy
Ale myślę, że wyszło fajnie. Będą też następne. Dwie maszyny walizkowe już czekają na nowe życie